Halluksy

Halluksy tak nazywa się koślawe paluchy. Ma je jedna na 40 kobiet po 50. roku życia. Skłonność do ich tworzenia się jest dziedziczna, ale same też nie jesteśmy bez winy: chodzimy w nieodpowiednich butach, zwłaszcza w szpilkach z wąskimi czubkami – wtedy przód stopy jest znacznie przeciążony, zaś wąski nosek buta trzyma palce jak w imadle. W rezultacie paluch kieruje się coraz bardziej ku środkowi stopy i unosi drugi palec do góry. W miejscu, w którym paluch zaczął odginać się w bok, z czasem powstaje bolesne uwypuklenie. Jest to zmieniona zapalnie tzw. kaletka maziowa – torebka ochraniająca staw. Stopa nieładnie wygląda, halluks utrudnia chodzenie i boli. Coraz trudniej jest wtedy kupić wygodne buty.

Idź do lekarza jeśli halluksy są bardzo duże, bolesne i utrudniają noszenie obuwia.
Chirurg proponuje wtedy zabieg likwidujący zmiany na stopach.
Po operacji trzeba nosić przez 2-6 tygodni opatrunek gipsowy. Potem zaleca się wkładki ortopedyczne, ćwiczenia wzmacniające stopy i rozstanie z butami na wysokim obcasie.

Zacznij działać, gdy tylko zauważysz pierwsze zmiany. Często wystarczy zmienić obuwie – nosić buty z szerokimi noskami i na niższym obcasie -i zakładać na noc specjalny aparat korygujący ustawienie kości przodostopia (tzw. marcin).
Pomiędzy palce wkładaj w ciągu dnia kliny, noś wkładki ortopedyczne zapobiegające płaskostopiu poprzecznemu.
Kup w aptece specjalny kapturek z mikro-gumy, który chroni staw palucha. Przyda się on w przypadku zaawansowanych zmian.
Stosuj ciepłe kąpiele z dodatkiem leczniczych soli, maści przeciwbólowe i przeciwzapalne (np. voltaren, naproxem, DrGel).