Czym, jest zielona herbata? Czy jest lepsza niż Tetley, którą pije moja babcia czy Earl-Grey, którą kapitan Jean-Luc Picard sączy w każdym odcinku Star Trek?
Już od pewnego czasu wiadomo, że zielona herbata zawiera wiele składników, które działają jako antyoksydanty. Wiele osób wierzy w zieloną herbatę i opowiada, że poprawia ona system immunologiczny, co pozwala unikać przeziębień czy grypy. Zielona herbata jest też uznawana za napój zapobiegający powstawaniu nowotworów i obniżający poziom cholesterolu. Jest używana nawet jako środek, który reguluje poziom cukru we krwi i insuliny. Chociaż to wszystko brzmi wspaniale, to chyba nie dlatego chcesz używać zielonej herbaty, prawda?
Pozostańmy przy kulturystyce. Po pierwsze zielona herbata jest diuretykiem i pozwala organizmowi pozbyć się zbędnej wody, co powoduje, że tracisz nalany wygląd, którego tak obawiają się wszyscy kulturyści. Ostatnie badania wykazały ponadto, że zielona herbata może działać termogenicznie, to znaczy podwyższyć metabolizm i spalanie tłuszczu. Zawiera ona polifenole katechinowe, które właśnie tak działają. Kiedy połączysz do kupy właściwości diuretyczne i termogeniczne, od razu skapujesz, dlaczego wiele osób używa zielonej herbaty. Aby się „pociachać” i stracić tłuszczyk przed zbliżającym się latem.