Większość z nas w miarę postępu lat pije coraz mniej mleka. Jego miejsce zastępuje kawa, herbata, napoje, piwo, wino – wraz ze swoimi pozytywnymi i negatywnymi wpływami na organizm. Jeśli więc zagrożenia związane z jego spożyciem maleją wraz z wiekiem, jak wygląda ta sprawa w odniesieniu do młodzieży? Według wyników badania z lat 90, prowadzonego w USA, to spożycie mleka jest największym winowajcą występowania młodzieńczej cukrzycy (typu 1) – choroby groźnej dla zdrowia i trudnej do wyleczenia. Przy jego wywoływaniu największy udział na zawarte w mleko białko (albuminy).
W czterech na pięć przypadkach wchłanianie albumin nie sprawia młodemu organizmowi żadnych łopotów. Jednakże w przypadku 20% wystąpi reakcja alergiczna, w wyniku której wytworzone zostaną antyciała zwalczające białka mleka. Sęk w tym, że oprócz uznania za wroga albumin, te same antyciała będą atakować również umiejscowione w trzustce komórki wytwarzające insulinę. Efekt? Młodzieńcza cukrzyca. Warto tutaj podać wyniki badań prowadzonych w 1992 roku na Uniwersytecie Toronto – we krwi dzieci chorych na cukrzycę krążyło az 6 razy więcej antyciał albuminowych, niż we krwi dzieci zdrowych.
Równie zaskakujące wyniki przyrosło inne badanie, prowadzone w Uniwersytecie Iowa. Otóż podczas badań na noworodkach odkryto że te pozostające na diecie z mleka krowiego miały do 5 razy więcej krwi w stolcu, niż dzieci karmione -mlekiem matki. Także do stosu zarzutów możemy także doliczyć kominy – wywoływanie krwawienia z jelit.