Pielęgnuj dobre myśli

kobieta-sluchawkiChyba nie ma człowieka, którego życie byłoby wolne od kłopotów. Każdego dnia spotykają nas i dobre, i niedobre rzeczy. Nie zawsze mamy na nie wpływ. Jednak to, jak będziemy postrzegać rzeczywistość – czy będziemy wybiegać myślą naprzeciw swoim pragnieniom, czy też pogrążać się w czarnowidztwie – podlega naszej woli. To ty wybierasz, jak chcesz widzieć świat. Poczucie szczęścia jest czymś, co tkwi w nas samych.

Przeprowadzono badania wśród ludzi, którzy ulegli wypadkowi i stali się inwalidami. Okazało się, że gdy minął szok, każda z tych osób wróciła do sposobu myślenia sprzed wypadku: ci, którzy optymistycznie patrzyli w przyszłość, w dalszym ciągu widzieli ją w jasnych barwach, natomiast ci, którzy wcześniej byli malkontentami, utwierdzili się w tej postawie. Można by więc wysnuć z tego wniosek, że na optymizm czy pesymizm jesteśmy genetycznie skazani, że taki jest nasz temperament. Otóż – nie do końca. Jednym z większych odkryć współczesnej psychologii jest to, że sami decydujemy o tym, jak myślimy. Co więcej, w każdym momencie możemy sposób myślenia zmienić. Oczywiście niektórzy rodzą się ze skłonnością do pesymizmu. Ale jeśli tylko podejmiemy wysiłek, złe myśli da się odsunąć. Na początek uświadamiając sobie, że naprawdę bardzo niewiele jest sytuacji bez wyjścia. To, co wygląda beznadziejnie wieczorem, rano często okazuje się mniej straszne.

Złe myśli da się przegonić, zamieniając je na dobre. Jeśli zabieg będziemy powtarzać wystarczająco często, wejdzie nam w nawyk. Nauczyciele wykładający języki obce twierdzą, że nowe słowo trzeba powtórzyć dziesięć razy. Podobnie jest z przywoływania dobrych myśli i odpychaniem złych. A jeśli dobre myśli mimo wszystko nie zechcą przyjść, zawsze można przynajmniej odsunąć od siebie złe.