Wszyscy znamy dobrze to, co wiąże się z przetrenowaniem, a jednak nadal tak wielu z nas nie dostrzega jego oczywistych objawów. Czasami uznajemy, że sesja przyniesie lepsze efekty jeśli skrócimy odpoczynek. Czasami robimy coś zupełnie na opak mając nadzieję, że da to coś pozytywnego. Myślę jednak, że w pewnych sytuacjach nie warto zbytnio obciążać swojego ciała i stawiać go w sytuacji, w której ma mniej możliwości radzenia sobie ze stresem.
Jeśli czujecie, ze dopadła was depresja, zauważacie jej objawy, powinniście szybko coś z tym zrobić. Ten stan jest jak przeziębienie
– pojawia się i znika, ale nigdy na długo. Niestety, zbyt wielu ludzi nie robi nic, aby sobie pomóc i zamiast cieszyć się życiem, niepotrzebnie popadają w przygnębienie. Jako trenujący mamy
jeszcze jeden powód do działania – efekty własnej pracy w siłowni. Problemy psychiczne przekładają się na ciało z niszczycielska siłą – i nie ma sensu zaprzeczanie, że tak nie jest. Czasami warto jest cofnąć się, odpuścić sobie sesję treningową po to, żeby potrenować gdy już poczujecie się lepiej.
Oczywiście, zawsze można też pójść do lekarza. Medycyna w dzisiejszych czasach radzi sobie z depresją i stresem bez problemów, a rozmowa z terapeutą może pomóc szybciej dostrzegać objawy problemów z nastrojem. Wystarczy skorzystać.