6. miesiąc
Maluszkowi nie wystarcza już samo patrzenie. Chce sam chwytać i dotykać. Najchętniej bez przerwy trzymałby coś w ręku. Jeśli zabawka zostanie zawieszona w odległości, jaką malec może bez wysiłku pokonać, powinien już ją uchwycić. Pochłonięty łapaniem umykających misiów czy rybek, nawet nie zauważy, że właśnie ćwiczy mięśnie pleców i karku. I że z każdym dniem podnosi główkę coraz wyżej.
Kiedy uda mu się pochwycić najpierw samymi paluszkami sznurek, a później całą dłonią pluszaka – możesz być z niego dumna. Oto osiągnął bardzo istotną sprawność: prawidłowo ocenił odległość i wielkość przedmiotu, co świadczy o tym, że ma dobry wzrok i świetną koordynację ręka – oko.
10. miesiąc
Najprawdopodobniej potrafi już raczkować i wszędzie go pełno. Nie tylko bez problemu dociera do interesującej go zabawki, ale też potrafi precyzyjnie ująć ją palcami. Niewielki, mieszczący się w dłoni przedmiot jest w stanie podnieść tylko palcami – chwytając go palcem wskazującym i kciukiem. To doskonały moment, by podsunąć mu do zabawy „magiczne pudełko”, w którego otwory malec musi włożyć różnego kształtu klocki. Powinny być dość duże, by dziecko bez problemu dopasowało element do właściwego okienka.
12. miesiąc
Coraz częściej jego małe rączki sięgają po przedmioty codziennego użytku. Chce ci pomóc w karmieniu i domaga się łyżeczki, w kąpieli sięga po gąbkę, a na spacerze podnosi z ziemi każdy kamyczek. Aby na dłużej zająć jego uwagę, daj mu do zabawy wieżę – klocki układa się jeden na drugim, od największego do najmniejszego. Sukces zależy nie tylko od właściwej koordynacji oko – ręka, ale też od oceny wielkości poszczególnych elementów i ich uporządkowania. Przy okazji dziecko ćwiczy sprawność umysłową. Edukacyjną rolę spełni także zabawka, w którą malec uderza plastikowym młoteczkiem. Gdy trafi w odpowiedni przycisk, w nagrodę zobaczy wyskakującą figurkę lub usłyszy charakterystyczny dźwięk. Ta prosta zabawa ma ogromne znaczenie – wykształca precyzję ruchów.